Asia i wiedźma, której bać sie nie trzeba (bajka psychoedukacyjna)



Asia miała wszystko, o czym marzyć może dorosła kobieta. Miała wspaniałą rodzinę.  Wymarzonego partnera i dwójkę rewelacyjnych  dzieci. Była bardzo szczęśliwa. Po wielu latach niepowodzeń i zawodów miłosnych, znalazła w końcu spokój w ramionach kogoś bardzo odpowiedzialnego.
Była tylko jedna rzecz, która spędzała kobiecie sen z powiek.
Była to zła wiedźma, która była prawdziwą matką Kuby i Majki. Mimo tego, że wiedźma ułożyła juz sobie życie z kimś innym, to Asia nadal obawiała się, że może zabrać jej szczęście.
Nie wyobrażała sobie życia bez Jarka i dzieci. Pojawili się w jej poukładanym życiu tak nagle i wywrócili je do góry nogami, ale nie zamieniła by tego na nic innego.
Wiedźma czasem pojawiała się i przerywała cudowną, rodzinną atmosferę. Psuła wszystko.
Groziła nawet, że już nigdy Asia nie zobaczy dzieci. Tego by kobieta nie zniosła.  Ciągle nawiedzały ją koszmary, że wszystko traci i zostaje znów sama.
Jarek zapewniał Asię, że nic się nie zmieni, że Wiedźma nigdy już go nie skrzywdzi.
Asia wierzyła Jarkowi. Tak bardzo go kochała, jednak cały czas gdzieś w głowie pojawiała się myśl, że jednak Wiedźma się pojawi i spełni swoje groźby. Asia już nie chciała tak cierpieć. Chciała mieć pewność, że nic  nie zagrozi jej rodzinie, bo nie ufała dwulicowej Wiedźmie, która tylko dbała o swoje szczęście.
Asia codziennie rozmawiała z Jarkiem o swoich obawach. 
 Mężczyzna nie wiedział, co ma robić. No niby sprawa z Wiedźmą jest już zakończona i łączą ich tylko dzieci, albo aż dzieci.
I tu Jarek wpadł na genialny pomysł. Wiedział już jak sprawić , by Asia poczuła się bezpiecznie.
Zabrał Asię na wspaniałą wycieczkę. Pokazał plany ich wspólnego domu, który już miał postawione  fundamenty.
Asia wiedziała coś o tych planach. W końcu coś tam Jarek wspominał, ale nie brała tego zupełnie na serio do siebie.
Gdy tak chodzili z planem  po fundamentach i opowiadali, co gdzie będzie, Jarek sięgnął do kieszeni i wyciągnął małe pudełeczko w kształcie serduszka. Ukląkł.
-Wyjdziesz za mnie ? -spytał dość niepewnym głosem.
Asie zatkało. Nie wiedziała pierwszy raz w życiu co powiedzieć, chociaż odpowiedź była tak prosta.
-Chcę przegnać z twojego życia największe koszmary, byś mogła poczuć się pewnie i żebyś zawsze wiedziała, że to ty jesteś najważniejszą kobietą w moim życiu. Nie chcę, byś bała się już tego, że mnie kiedyś stracisz. Chcę tworzyć z tobą rodzinę, w której będziemy czuć się bezpiecznie. To jak? Zostaniesz moją żoną?
-Tak- wyszeptała Asia.
Jarek delikatnie ujął rękę Asi i włożył pierścionek na jej palec.
Teraz Asia była już pewna, że zła Wiedźma nie odbierze jej tego, co ma.  A gdyby nawet próbowała, teraz to Asa posiada cudowną moc wzajemnej miłości i zaufania, której nic nie może zniszczyć. Zwłaszcza Wiedźma, która tej miłości nie szanowała.

Komentarze

Popularne posty